Czeski bard – Jaromir Nohavica po raz pierwszy w Żyrardowie


Czeski bard – Jaromir Nohavica  po raz pierwszy w Żyrardowie

W pierwszy weekend października po raz pierwszy w Żyrardowie wystąpił doskonały czeski pieśniarz, kompozytor i poeta Jaromira Nohavica. Ponad dwugodzinny koncert w jednej z hal postindustrialnej przestrzeni Muzeum Lniarstwa zakończył się owacją na stojąco.

6 października w halach dawnej fabryki Zakładów Lniarskich w Żyrardowie, w których obecnie znajduje się Muzeum Lniarstwa dla ponad pół tysiąca osób zgromadzonych na widowni wystąpił czeski bard i wybitny kompozytor Jaromir Nohavica. Muzyk zaprezentował na scenie pełne zadumy ballady, jak i wesołe, wręcz rubaszne pieśni. Jego utwory nie tylko wprowadziły publiczność w nostalgiczny nastrój, ale również rozbawiły.

Nohavica jest człowiekiem wyjątkowo utalentowanym. Jego cechami charakterystycznymi są inteligencja, oczytanie, wrażliwość i pracowitość. Koncerty Nohavicy stają się dla słuchaczy jedynym w swoim rodzaju przeżyciem, należy on bowiem do piosenkarzy, wokół których wytwarza się jakieś urzekające misterium. Brawurowo porusza się między folkiem a folklorem, jest prawdziwym bardem swojego regionu. Odróżnia się znacznie od generacji folkowej lat 60., pod względem stylu zwraca się bowiem raczej na wschód: wykorzystuje pierwiastki słowiańskiej melodyki, tematy piosenek czerpie często ze środowiska słowiańskiego, inspiruje się też rosyjską literaturą romantyczną. Jest to typ piosenkarza ściśle związanego z poezją i literaturą.

Jaromir Nohavica od lat 90. jest stale w czołówce najpopularniejszych czeskich pieśniarzy. Autor ponad 400 piosenek, 20 płyt od 1997 roku regularnie koncertuje w Polsce. Koncert w Muzeum Lniarstwa był jego pierwszym występem przed żyrardowską publicznością. Ponad dwie godziny kontaktu z niezwykłym muzykiem i wspaniałymi tekstami jego piosenek zaowocowały gromkimi brawami. Owacji na stojąco nie było końca, a wszyscy widzowie zgodnie doceniali nie tylko magię utworów zaprezentowanych przez Jaromira Nohavicę, ale również klimat i całą oprawy koncertu. Znalazła się również okazja do skosztowania pysznego wina od Vinariams.

To był niesamowity występ pełen wzruszeń, ale i śmiechu oraz radości ze spotkania z liryką miłosną, satyrą parodią i niezwykłą grą językową w wykonaniu czeskiego pieśniarza.